sobota, 3 kwietnia 2010

Biwak druzyny!!

W sobote 28 marca pojechalysmy daleko daleko bo az do Lubomierza. Tam przez dw dni goscilysmy u Pani Stasi i uczylysmy zasad savoir-vivru oraz poznawalysmy "cechy kobiecosci". Pierwszym punktem programu byl...
"kobiecy" zwiad. Pytalysmy  slawne kobiety, o pierwsze skojarzenia ze slowem kobieta itp. Po powrocie przebralysmy sie w ladne spodniczki, bluzeczki lub sukienki i oczywiscie wyjsciowe buciki. Nie zabraklo tez tych na obcasach ;) Potem kazda z ns dostala krotka historie wraz z zsadami dobrego wychowania, ktore z niej wynikaly i mialysmy za zadanie dopasowac je do miejsca, gdzie najczesciej sytuacja wymaga dostosowania sie do nich ;) I tak na przyklad zasada "jedz tak, aby po Twoim ubraniu nie bylo widac co jadlas" znalazla sie na drzwiach kuchni, a zasada mowiaca ze do autobusu czy tramwaju sie nie wbiega i najpierw wysiada a potem wsiada - na zewnatrz domku. Potem kazda z nas mogla opowiedziec o tym czego sie dowiedziala a nastepnie po krotkiej chwili zastanowienia moglysmy sie wymienic swoimmi spostrzezeniami nt tego nd ktora zasada ktora z ns powinna njbardziej popracowac :) Potem bylo spiewowisko typowo szantowe i kazda z nas otrzymala szantowy spiewniczek w ksztalcie niczego innego jak lodeczka :) W tym czasie Gosia z Angelika przyrzadzily pyszne spaghetti a po obiedzie mialysmy czas na opracowanie w ciekawej formie naszego zwiadu oraz poprawki przy mundurach - dla niektorych byly to ciezkie chwile!
Po kolacji troche jeszcze pocwiczylysmy spiew - tym razem piosenki z krainy lagodnosci :) Nastepnie Gosia przedstawila nam prezentacje nt slawnych kobiet w historii swiata. A po prezentacji cisza nocna tym razem wyjatkowo cicha, bo bylysmy strasznie zmeczone. W niedziele wstalysmy wczesnym rankiem, zjadlysmy sniadanie i poszlysmy do Kosciola, po drodze robiac sliczna naturalna palme gdyz byla to Niedziela Palmowa. Po powrocie spakowalysmy sie, posprzatalysmy, zjadlysmy obiad, pospiewalysmy, podsumowalysmy kilka rzeczy i udalysmy sie na przystanek. Droga na Dworzec minela bardzo szybko. Potem pojechalysmy do Choragwi gdzie odbyl sie kominek z dh. Monika Janda, ktora opowiedziala nam troszke o historii zeglarstwa, pokazala wezly, patenty, dziennik pokladowy i mnostwo innych rzeczy, ktore beda nam potrzebne, gdyz planujemy zdobyc sprawnosci Junga i Zeglark, a w lecie poplynac na rejs :)  Dziekujemy :)

Tak zakonczyl sie nasz biwak ! Do zobaczenia wkrotce !
Zdjecia mozna ogladnac w galerii druzyny

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz