W niedzielę 18 grudnia spotkałyśmy się w harcówce Fioletowej Trójki (szkoda, że nie w naszej :-( ), żeby wspólnie podzielić się opłatkiem. Oczywiście nasza Wigilia zawierała o wiele więcej atrakcji!
Najpierw przez chwilkę przytrzymałyśmy gości przed drzwiami (żeby dokończyć zastawę), a potem "Kofeina" (Madzia Kawecka) rozdała wszystkim opłatki. W nastrojowym mroku przy blasku świec tata Niny przeczytał Ewangelie, inaczej niż co roku, bardzo nietypowo podzieliliśmy się opłatkiem. Zrobiliśmy to w ciszy, bez żadnych wypowiedzianych na głos życzeń. Następnie była przerwa techniczna (Agata i Gosia przygotowywały zabawę) w czasie, której można było coś przegryźć. Po pauzie odbyły się "Śpiewające Fortepiany". Wyznaczone grupy (było ich 2) wybierały numer karteczki i musiały zaśpiewać kolędę lub piosenkę z tym słowem, które się za nią kryło. Kartek za każdym razem było 4. Ukrywały one fragment kolędy (hasło), jeśli zaśpiewało się "kolędę hasło" grupa dostawała punkt. -W tak zwanym "między czasie" zastępy przedstawiały inscenizacje kolęd, które miały przygotować.-
Po czterech rundach był remis!!!, więc prowadzące zrobiły dogrywkę :-). Polegała ona po prostu na tym, że grupy na zmianę śpiewały kolędy i ta grupa której zabraknie kolęd przegrywa. Po długiej, męczącej bitwie... znowu był remis!!!!!
Tym razem prowadzące wymyśliły wyjątkowo trudną dogrywkę...

Wszyscy dostali nagrody, zjedli i pożegnaliśmy się.
Później odbył się króciutki apel (który po raz pierwszy prowadziła Agata) i rozeszliśmy się do domów.
Oprócz komendy, która szybko zaczęła sprzątać i zbierać się na wigilię hufca, na którą się "modnie" spóźniła. A co działo się po drodze to już inna sprawa ;-)
Joasia Kotońska